Estera, Maj-Czerwiec 2019

Zamykam swoją przeszłość i z ufnością wkraczam w swoją przyszłość.

Otrzymałam prawdziwą wolność, poczucie wewnętrznego piękna, serce wrażliwe lecz odważne, godność.

Doświadczyłam jak jestem wartościowa i piękna, gdy patrzy na mnie Jezus. Jak drogocenna jestem dla Ojca, który jest dobry i bliski. Prawdziwa wolność jest w Jego nade mną opiece i moim do Niego zaufaniu

Jego światło i akceptację, wybaczenie, oczyszczenie z grzechów oraz wskazówki jak radzić sobie z więzami, z przeszłością.

Pokazał mi, że nie muszę nic udowadniać, ani pokutować ciągle za grzeszną przeszłość.

Bóg pokazał mi, że buduję na sobie a nie na Nim. Że moja złość i gniew biorą się z niewybaczenia. Zobaczyłam moich rodziców, którzy skrzywdzili mnie i że to nie było intencjonalne, a wynikało z ich zranień. Potrafiłam ich w wyobraźni przytulić i im wybaczyć.

Na kursie odnalazłam swoją tożsamość, jestem córką kochającego Boga. Jestem osobą wartościową, kochaną przez najbliższych. Otrzymałam nowe imię „dar Boga”. Jestem darem który miał nie istnieć, bo mama mnie nie chciała. Teraz jestem darem dla swojej rodziny. Zdałam sobie sprawę, jakie były moje mechanizmy działania przez wiele lat, które były autodestrukcyjne. Teraz wiem jak się im przeciwstawić z pomocą Boga.

Pan Bóg dał mi do zrozumienia, że muszę zaakceptować swoją przeszłość, której nie akceptowałam i przez to czułam się niegodna Bożej miłości, a On nawał mnie ‘’czysta-biała”.

Bóg pozwolił mi poczuć się szczęśliwą. Zapomniałam jakie to uczucie być w pełni szczęśliwą ze sobą. Teraz wiem, że powołał mnie do życia, abym była szczęśliwa i tym szczęściem i radością dzieliła się z innymi.